Przegląd tematu
Autor Wiadomość
taktutak
PostWysłany: Pon 18:41, 01 Mar 2010    Temat postu:

Frustracja, to moje drugie imię i im bardziej próbuję się jej pozbyć, tym mocniej ona mnie kocha, więc staram się odpuścić jej i sobie.
opoka
PostWysłany: Nie 20:30, 28 Lut 2010    Temat postu:

Wsparcie, wsparciem a frustracja i tak pozostaje .Po kolejnym w miarę przeżytym dniu ,po byle jak przespanej nocy ,budzisz się i co? -nie ma widoku jak z tego ...bagna się wyplątać ,spłacić "kwoty główne "obniżyć odsetki ,zminimalizować koszty...ale każdy rozsądny sposób na odreagowanie jest dobry,bo życie toczy się dalej....
isabela
PostWysłany: Śro 11:12, 24 Lut 2010    Temat postu:

taktutak masz racje mogło by być gorzej
przecież ludzie mają jeszcze gorsze problemy i jakoś dają rade
no to co my nie damy rady...............grunt to pozytywne nastawienie i wsparcie
taktutak
PostWysłany: Wto 20:30, 23 Lut 2010    Temat postu:

Właśnie zdałam sobie sprawę, ze nie muszę sobie radzić ani ze złością ani z agresją. Owszem jestem sfrustrowana i często tak tłumaczę ludziom moje irracjonalne zachowania, ale bardziej boję się zapadania w siebie, kiedy osuwam od siebie przyjaciół i nie chcę nikogo koło siebie choć potrzebuję. Antidotum na stres dla mnie są właśnie ludzie i do tego praca, którą bardzo lubię. To jest tak, że ja przez cały ten okres spotykam się na prawdę z dużą dawką życzliwości zarówno od szefowej jak i współpracowników, czy znajomych. To oni mi tłumaczyli, że każdemu może się noga powinąć, że nie warto doszukiwać się winnych, rozgrzebywać. Trzeba się pozbierać i iść dalej. W pracy nie mam czasu na użalanie się nad sobą. A w domu, no cóż tu też jest co robić. A gdy na prawdę już jest źle, to wypłakuję się w monitor małżowi - skrót od męża nie małży Wesoly Trochę, to śmiesznie brzmi, ale niestety tak to wygląda. No i oczywiście sama sobie wciąż powtarzam, ze naprawdę mogło by być gorzej. Jest tyle nieszczęść na świecie, każdy ma jakieś problemy a my w pakiecie "życie" dostaliśmy długi.
rybka1980
PostWysłany: Wto 16:37, 23 Lut 2010    Temat postu:

mnie jeszcze został stary samochód (zarejestrowany na mamę), jak miałem stres to siadałem za ster i bez sensu jeździłem, ale z czasem suchoty z baku przeniosły się na portfel - cholernie zaraźliwa choroba.
detina
PostWysłany: Wto 15:21, 23 Lut 2010    Temat postu:

ja kupiłam rolki, Komornikowi się nie podobają, choć całkiem dobry sprzęt (rachunek na koleżankę Gives thy a finger hi hi ) no sobie czasem zapier ....... niczam
isabela
PostWysłany: Wto 14:22, 23 Lut 2010    Temat postu:

no to u mnie odpada .........

idę na spacer trochę odpocząć i nie myśleć o tym wszystkim
rybka1980
PostWysłany: Wto 14:09, 23 Lut 2010    Temat postu:

Wyłączając psychotropy lub prochy to tylko sex !!! i jeszcze raz sex
isabela
PostWysłany: Wto 14:03, 23 Lut 2010    Temat postu: agresja

jakie macie sposoby na rozladowanie agresji i zlosci??

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.