Autor |
Wiadomość |
opoka
STAŁY BYWALEC

Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum polski Płeć:
|
|
trudne kredyty |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
może nie wszystko stracone i jest jeszcze jakaś szansa dla naszej społeczności -jutro tam zadzwonię ...zobaczymy 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:41, 02 Mar 2010 |
|
 |
|
 |
detina
Admin

Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
|
|
|
najgorsze to chyba dziurę dziurą zaklejać kredyt kredytem łatać :-( ja się nie piszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 13:53, 03 Mar 2010 |
|
 |
opoka
STAŁY BYWALEC

Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum polski Płeć:
|
|
|
|
Detino też jestem daleka od takich posunięć. Wiem z autopsji w jakie kłopoty można się dodatkowo wpakować ,ale gdyby tak wszystkie zadłużenia wrzucić w jeden "worek ",mieć jedną ratę .to czemu nie tym bardziej ,ze w sytuacji kiedy zobowiązań jest dużo i różnych to każdy sposób na przynajmniej wyklarowanie sytuacji jest dobry.Tak myślę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 15:23, 03 Mar 2010 |
|
 |
opoka
STAŁY BYWALEC

Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum polski Płeć:
|
|
|
|
Trudne kredyty pozostaną w dalszym ciągu trudne i niestety nieosiągalne a już na pewno nie jakieś konsolidacje czy refinansowanie .W naszej polskiej rzeczywistości to utopia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 15:37, 03 Mar 2010 |
|
 |
taktutak
STAŁY BYWALEC

Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
|
|
|
Tak, trudne kredyty nadal będa trudne. U mnie było tak, ze wtedy, gdy zaczynało nam się sypać chodziliśmy i prosiliśmy o chwilowe zmniejszenie rat kredytów, niestety były to czasy, gdy nikt nie chciał iść na rękę. Przyszedł moment, ze nie zapłaciliśmy jednej, drugiej raty, ale to nie była jeszcze decyzja o niespłacaniu. Znów pokornie poszliśmy prosić o jakiś rozwiązanie...niekoniecznie umowy. Usłyszeliśmy, że owszem, ale tylko wtedy, gdy wyrównamy zaległości. Fizycznie nie było,to możliwe i znów ZONK. No i w końcu po wielu nieprzespanych a przegadanych nocach nastąpiło, to co nieodzowne. Nie spłacamy. I jesteśmy teraz niewiarygodni a jedyna możliwa konsolidacja, to zbieg egzekucji komorniczych. mi komornik zajął, to co mógł a mój mąż nagle dostaje propozycje w stylu " umorzymy Panu odsetki i część kapitału byleby Pan coś spłacał", bo z niego komornik nic nie ściągnął, ale na dzień dzisiejszy walczymy o przetrwanie i nawet na taką ugodę nas nie stać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 18:44, 03 Mar 2010 |
|
 |
detina
Admin

Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
|
|
|
To jest właśnie ta paranoja. Jak jeszcze masz możliwości coś zdziałać to Cię deptają. U mnie deptali mnie zajęciem konta, więc już nie byłam w stanie zapłacić za usługi i towary które sprzedałam. Potem najemca zamknął moje biuro z towarami dla klientów a klienci nie czekają wiecznie więc nie zapłaciłam wykonawcom i dostawcom towaru. Deptali mnie brakiem wypłacanego L4 bo składka nie była zapłacona - to se choruj i kombinuj. Nikt nie chciał mówić o ugodach itp.
W końcu padłam.
Jak nie miałam już nic i to nic widzieli windykatorzy, komornicy to odpuścili na dłuuugi czas. Pojawili się znów gdy zechciałam dźwignąć głowę z ziemi. ZUS swym ciężkim buciorem wrócił ją do właściwej pozycji, tak żeby leżała przyplaszczona do ziemi a komornicy przydepnęli by mi się odechciało już ją dźwigać. Więc na razie sobie tak poleżę z tą głową na ziemi a co ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 19:40, 03 Mar 2010 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|